Pożegnanie ŚP. Pana Profesora Czesława Korczaka

Czesław i Maria Korczakowie i Krzysztof Nepelski, Nisko październik 2016

W środę 3 lutego 2021 roku w Nisku pożegnaliśmy ŚP. Czesława Korczaka. Zmarł w wyniku powikłań po zarażeniu Covid-19. Miał 83 lata. 4 lata wcześniej odeszła jego żona, ŚP. Maria Korczak, moja ukochana wychowawczyni z Technikum Elektrycznego w Nisku.

Z Panem Profesorem miałem niewiele kontaktów. Akurat w trakcie mojej nauki w Techniku On był już od dawna poza kadrą nauczycielską ZSE w Nisku. Za to jednego spotkania nigdy nie zapomnę. Był rok 2000, obchody 50-lecia Szkoły Elektrycznej w Nisku. Jako były przewodniczący klasy czułem się w obowiązku, by reprezentować tam moje koleżanki i kolegów z klasy. Oczywiście postanowiłem zaglądnąć do naszej starej pracowni matematycznej. uchyliłem lekko drzwi, za katedrą dostrzegłem jakiegoś starszego nauczyciela, zaś na sali siedzieli niemniej starsi Panowie. Jak się okazało absolwenci szkoły rocznik 1965. Nie chciałem przeszkadzać, powoli zamykałem drzwi, gdy nagle usłyszałem – Proszę panie Nepelski, niech pan wejdzie! Oniemiałem. Nie skojarzyłem, że to był Pan Korczak, nie pamiętałem kiedy ostatnio go widziałem. Wszedłem do klasy i postanowiłem posłuchać wspomnień Profesora i jego byłych uczniów. Byłem w szoku. Słuchałem opowieści snute przez Profesora z czasów, kiedy ja się dopiero rodziłem. Profesor mówił o takich szczegółach z przed 35 lat, daty, godziny, imiona, nazwiska, po prostu szok. O jego genialnej pamięci miałem się przekonać dopiero po tym spotkaniu. Podszedłem i zapytałem – Skąd Pan Profesor mnie kojarzy? Aaaaa proszę Pana – odpowiedział z wielkim serdecznym uśmiechem. Ja Pana poznałem jeszcze w roku 1978 na uroczystej Akademii z okazji Dnia Nauczyciele zorganizowanej w Domu Kultury w Stalowej Woli. Pamiętam, że Pan prowadził tę Akademię. Miał Pan wtedy dużą szopę bujnych włosów! Pracowałem wtedy w Kuratorium i byłem zaproszonym gościem na tej Akademii. Nie muszę chyba mówić, jak bardzo zszokowałem się tą informacją. Po 22 latach Profesor mnie zapamiętał z jakiejś Akademii, a to prawda, że często udzielałem się przy takich wydarzeniach pod koniec szkoły podstawowej. Ja wiedziałem, ze Pan potem poszedł do naszego technikum i po maturze pojechał pan na studia do Krakowa – kontynuował. To było niezwykłe spotkanie, dzięki któremu „odkryłem” na nowo Pana Profesora. Byłem wdzięczny losowi, że zjawiłem się wtedy w naszej szkole i że mam takie piękne wspomnienie.

Ostatni raz widziałem Pana i Panią Profesor w październiku 2016 roku. Będąc przejazdem przez Nisko wstąpiłem na filiżankę herbaty. Przypomniałem nasze spotkanie z 50-lecia szkoły, Pan Profesor opowiedział mi o swojej fenomenalnej pamięci i o tym, jak zaskakiwał tymi umiejętnościami innych rozpoznając tylko po głosie dzieci i wnuków swoich byłych uczniów. Zachowam to spotkanie tak, jak to zdjęcie powyżej, trochę zamazane, ale uśmiechnięte i serdeczne. Bo tacy byli Państwo Korczakowie. Jestem wdzięczny, że spotkałem ich na swojej drodze.

Kiedy w poniedziałek 1 lutego 2021 zadzwoniła do mnie z tą straszną wiadomością córka Agata, nie wahałem się ani przez chwilę, musiałem pojechać na to pożegnanie. Korczakowie, Nisko, szkoła elektryczna, to część mojej rodziny. Od teraz na Cmentarzu w Nisku przy każdej okazji będę zapalał trzy świeczki – jedną na grobie ŚP. Gosi Sęk, a dwie pozostałe na grobie ŚP. Marii i Czesława Korczaków. Spoczywajcie w pokoju! [+]

Dla wszystkich koleżanek i kolegów oraz bliskich, którzy nie mogli przybyć na pogrzeb zrealizowałem krótki reportaż z tego pożegnania.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Msze Święte, Wydarzenia. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.