Lidko moja droga, nie zdążyłam Ci odpowiedzieć na tego maila i podziękować za film i zdjęcia. A teraz już jest za późno. Kiedy widziałam Cię ostatnim razem w Jedliczu, Ty tak naprawdę nie żegnałaś się tylko z domem, ale także z nami…
Modlę się za Ciebie. Wierzę, że dobry Bóg przyjął Cię do siebie, i że jesteś teraz razem z Twoim Tatą i Marcinem, którego tak lubiłaś, i którego upamiętniłaś na Wiktorówkach na krótko przed swoim odejściem.
Będziesz zawsze żywa w mojej pamięci, a patrząc na Madzię i Zuzię będę zawsze widzieć Ciebie.
Żegnaj moja droga szkolna koleżanko, teraz Bóg ma Cię w swojej opiece.