Początek kwietnia to jest dla nas szczęśliwy czas. To wtedy w 2001 roku urodziła się Zuzia. Każde kolejne urodziny to była wielka radość. Aż przyszedł 2010 rok. Akurat urodziny Zuzi zaplanowaliśmy u nas w domu na sobotę, 10 kwietnia. I stało się. Katastrofa, wielka tragedia, niedowierzanie. Przez cały dzień jeden straszny temat, śmierć 96 osób na pokładzie Tupolewa w Smoleńsku.
Zastanawialiśmy się z Lidą czy w tej sytuacji organizować urodziny? Kilka telefonów do znajomych i rodziców zaproszonych dzieci, i szybka decyzja – TAK. Robimy. Niech dzieci choć przez kilka godzin zapomną o tym koszmarze lejącym się z wszystkich mediów.
Tydzień później w Krakowie miały miejsca uroczystości pogrzebowe pary prezydenckiej. Nakręciłem wtedy reportaż filmowy. Akurat dziś mija 4 lata od tamtych wydarzeń. Na filmie Lida jeszcze zdrowa i piękna. O chorobie dowiedzieliśmy się 7 miesięcy później. Cały czas mam wrażenie, że ten zły czas, zaczął się wtedy, 10 kwietnia 2010 roku. Po tym, już nigdy nie było tak samo, a kolejne urodziny Zuzi zawsze wypadały albo przed, albo po rocznicy tej tragedii.
„Polska w żałobie” – reportaż z uroczystości pogrzebowych w Krakowie